wszystko jest co potrzeba: dramat starzejącego się mężczyzny i potrzeba udowodnienia swej ciągłej wartości
w męskim świecie, trudne relacje, brak porozumienia z córką (nie potrzebny byłby nawet epizod z prawie
uprowadzeniem przez zboczeńca). tu jakoś tak powierzchowne mi się widziały te dramaty, a on to umie
chwycić za serce. no zwłaszcza z tą jego kameralną, cudną muzyką.