Przyzwoity film, niezły scenariusz oparty zresztą na powieści, Clint gra jak zawsze na swoim
poziomie. Tyle, że .... moim zdaniem film jest zbyt przewidywalny. Już po pierwszych kilkunastu
minutach miałem dziwną pewność kto jest tym "złym" :)
Niemniej jednak filmy Eastwood'a lubię i chyba żaden z nich nie schodzi poniżej tegoż to właśnie
"przyzwoitego" poziomu ;)