dobre pytanie, bo nawet w Gran Torino fryzjer mowił do niego "Polak" ;)

O jakim Polarskim mowisz bo nie wiem????????????????????????

W Gran Torino Polarski był dawniej sąsiadem Kowalskiego. Była taka kwestia: "Jezu, Polarski przewróciłby się w grobie,gdyby zobaczył, jak wygląda jego trawnik."

Jak ma sentyment do polakow, to niech Curus sie z nim skontaktuje xdd

Jeszcze w Oszukana było wspomniane, że syn głównej bohaterki pobił się z kolegą w szkole Billym Machowskim.

kiedyś słyszałem czy też czytalem ze jego dziadkowie bądź rodzice to polacy :) moze to rozwieje wątpliwości :P

Jaki Polarski w Gran Torino? Co z wami?
Nie łaska spojrzeć? Walther Kowalski.

Kowalski to wszyscy wiedzą, że był. A o Polarskim też była mowa. Nie łaska uważnie oglądać? Tu masz scenariusz:
http://www.visualhollywood.com/movies_2008/gran_torino/script.pdf

była także wzmianka że pocałował Betty Jablonsky czy jakoś tak:)

http://en.wikipedia.org/wiki/Killer_Kowalski

Na IMDB piszą, że od tego zawodnika wziął sobie nazwisko do Gran Toriono.

on ma korzenie polskie

nieprawda.
"Eastwood has English, Scottish, Dutch and Irish ancestry."

Oczywiście żadnych korzeni polskich nie ma, może lubi Polaków, może miał znajomych, ja np. bardzo lubię Żydów ale szkoda że osobiście żadnego nie znam, może sama mam jakąś kroplę krwi żydowskiej bo pradziadek pochodził z Pułtuska.

Jak możesz kogoś lubić, skoro go nie znasz? Brak w tym elementarnej logiki.

Ty szukasz logiki, a ja powiem, że w tym przypadku liczą się emocje.

Straszne stary wątek, ale i tak odpowiem. Kiedy Clint Eastwood zaczynał z aktorstwem to za bardzo mu nie szło. Grywał tylko w serialach i epizody w filmach. Wtedy został zaproszony przez Sergio Leone do nakręcenia westernu we Włoszech. Eastwood oczywiście nie wierzył, że film odniesie sukces. Jakby nie było kręcił go nieznany reżyser, w Europie, z marnym budżetem (Clint grał w kostiumie, który sam sobie przywiózł z USA z planu serialu). Traktował to po prostu jak przygodę. Na miejscu okazało się, że Leone nie zna ani słowa po angielsku, a Eastwood oczywiście nie znał włoskiego. Wtedy z nieba im spadła, jak to mówi Eastwood „cudowna Polka“. Kobieta trafiła do Włoch w zawierusze wojennej i tam już pozostała. 19 lat po wojnie została tłumaczką na planie filmu Za garść dolarów. Gdyby nie ona to film mógłby nigdy nie powstał lub mógłby nie być taki dobry, a co za tym idzie kariera Eastwooda mogłaby się nigdy nie rozwinąć.
Pozdrawiam.