Clint Eastwood

Clinton Eastwood Jr.

8,9
74 706 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Clint Eastwood

Jeśli kwilący ze strachu przed policyjną pałą Biedroń to "mężczyzna XXI wieku" (cyt. Palikot), to Clint
Eastwood jest mężczyzną XX wieku. Normalny ojciec, mający dziecko z kobietą, powinien wzorować
się na Clincie. Clint Eastwood to przykład kapitalnego wzorca wychowawczego, promowanego
przez kino. Szkoda, że ten świat powoli odchodzi. Twardy mężczyzna został zastąpiony
metroseksualną hybrydą dziwolągów.

Co prawda Clint Eastwood trochę się na stare lata pogubił, podpisując się pod petycją dotyczącą
legalizacji par homo w USA, to moja ocena jako człowieka pozostaje niezmienna. Najważniejsze, że
zawsze był wierny zasadom moralnym, które stworzyły wielką Amerykę.

Eastwood to b. tolerancyjny człowiek, chętniej pokazałby się z Biedroniem czy Palikotem niż z Tobą

użytkownik usunięty
DiegoGonzales

Tolerancyjny, co nie znaczy, że aprobuje i skacze z radości na ich widok.

"P***** mnie kto z kim chce wziąć ślub! Dlaczego by nie?! Robimy wielkie halo z rzeczy, z których nie powinniśmy. Po prostu, dajmy innym szansę do posiadania życia jakiego chcą." - w dosyć mocnych słowach określił się ze swoimi poglądami. Aprobuje i to bardzo.

użytkownik usunięty
DiegoGonzales

No to mnie zawiódł przede wszystkim jako człowiek. Ja nie aprobuję, nie praktykuję i przede wszystkim czuję obrzydzenie do homoseksualizmu, jak każdy zdrowy człowiek.

Aha, no to ups, jednak nie jest Twoim wzorcem i autorytetem.

użytkownik usunięty
DiegoGonzales

Nie, w takim razie nie jest. I co? Łyso ci, że tym z tym ups?

DiegoGonzales

to że jest tolerancyjny tylko zwiększyło mój szacunek do niego, jedynie niepewne własnej orientacji wymoczki boją się takiej odmienności (vermes?). Oby więcej takich mężczyzn i aktorów jak Clint.

użytkownik usunięty
WrongGirl

Przyznaję 100 procent racji. Clint pokazał klasę tą decyzją.

Więc dlaczego napisałeś, że zawiódł cię jako człowiek i że czujesz obrzydzenie do innych orientacji?

użytkownik usunięty
WrongGirl

Bo czuję obrzydzenie. Zawiódł mnie jako człowiek tym poparciem. Przyznaję, czytałem, było tak. Clint Eastwood uosabia nie tylko amerykańskiego tradycjonalistę, ale również wzór mężczyzny.

Cytuję swój wpis: "Jeśli kwilący ze strachu przed policyjną pałą Biedroń to "mężczyzna XXI wieku" (cyt. Palikot), to Clint
Eastwood jest mężczyzną XX wieku. Normalny ojciec, mający dziecko z kobietą, powinien wzorować
się na Clincie. Clint Eastwood to przykład kapitalnego wzorca wychowawczego, promowanego
przez kino. Szkoda, że ten świat powoli odchodzi. Twardy mężczyzna został zastąpiony
metroseksualną hybrydą dziwolągów".

Oraz: "Co prawda Clint Eastwood trochę się na stare lata pogubił, podpisując się pod petycją dotyczącą
legalizacji par homo w USA, to moja ocena jako człowieka pozostaje niezmienna. Najważniejsze, że
zawsze był wierny zasadom moralnym, które stworzyły wielką Amerykę".

Clint ma najlepsze poglądy polityczne na świecie, wyznaje libertarianizm. To nie są jakieś kolorowe geje, po prostu nie wtrącają się w sprawy innych ludzi. A o gospodarce mają zdanie typowo prawicowe, jak Korwin.

użytkownik usunięty
Aluminium350

I tak powinno być. Ja tez się nie wtrącam i nie chcę, aby homoseksualiści regulowali życie społeczne za pomocą ustaw dających im przywileje.

Nie przywileje tylko prawa. Te związki partnerskie mają na celu regulację prawną par homoseksualną, aby homoseksualista mógł/mogła odwiedzić partnera w szpitalu albo przejąć po nim spadek.

DiegoGonzales

Odnoszę wrażenie, że to właśnie homoseksualiści robią 'wielkie halo' z siebie, domagają się praw i równości tam, gdzie nie powinni (macierzyństwo, nazewnictwo rodziców, wybór płci) oraz odrażające parady, na które patrzą również dzieci. Jak dla mnie, każdy niech sobie puka kogo chce (Byle nie dzieci), jednak niech nie robi z tego widowiska.

Bruce_Lee

Ale my nie na ten temat piszemy, wiesz? Poza tym się zgadzam.

Bruce_Lee

'niech sobie puka kogo chce (byle nie dzieci)' - takie jest i moje zdanie
dzieci nie, bo każdy ma prawo spokojnie dorosnąć i podjąć sam decyzję; inaczej mówiąc system utylitarystyczno-libertarianistyczny - granice naszych zachcianek wyznacza nie krzywdzenie innej istoty

Żałosne jest to, że typowy homofob jest w stanie wywlec nawet taki szczegół z czyjejś biografii, by dać upust swojej nietolerancji i zaściankowości. Masz rację co do jednego - każdy facet powinien wzorować się na Clincie, a zwłaszcza szanować bliźniego bez względu na jego orientację czy pochodzenie. Tolerancja też jest cechą współczesnego mężczyzny, a ignorancja i zaściankowość to raczej nie są cechy go opisujące.

użytkownik usunięty
Mahone93

A kto to taki "homofob"? Ktoś, kto uważa homoseksualizm za wynaturzenie, coś obrzydliwego i nie do zaakceptowania? Czyżby wolność słowa nie obejmowała niektórych poglądów?

Nie chodzi o poglądy, a o mierzenie wszystkich homoseksualistów jedną miarą. Przecież Ty sam napisałeś, że Clint zawiódł Cię tym, że podpisał tę petycję, więc "czyżby wolność słowa nie obejmowała niektórych poglądów?". Człowiek popierający homoseksualizm nie jest gorszy, nie powinno więc mieć to wpływu na jego ogólną ocenę. Ludzie niepopierający homoseksualizmu, kolokwialni "homofobi" zawsze znajdą powód, by dokręcić jakąś śrubkę, nawet u heteroseksualnych mężczyzn z krwi i kości.

użytkownik usunięty
Mahone93

Teraz jestem jakby mniej zawiedziony. Przecież nie skatowałbym sąsiada homoseksualisty za to, że tak chce żyć. Tylko niech, na Boga, nikt mnie nie zmusza, abym faceta, z którym coś tam podpisał, nazywał jego "mężem".

a ja "zostaję" w XX wieku

'Clint Eastwood trochę się na stare lata pogubił, podpisując się pod petycją dotyczącą legalizacji par homo w USA' - nie nie pomylił się. Jest libertarianinem i głosi, że jako libertarianin nie ma prawa wtykać nosa w prywatne życie innych:
'when asked about same-sex marriages. Eastwood replied: “From a libertarian point of view, you would say, ‘Yeah? So what?’ You have to believe in total equality. People should be able to be what they want to be and do what they want — as long as they’re not harming people.”'.
https://www.theadvocates.org/libertarianism-101/libertarian-celebrities/clint-ea stwood/

TangoAndWaltz

A tak naprawdę wynika z dyskusji, że nie tyle chodzi o samych gejów czy Clinta popierającego gejów jako prawicowiec-libertarianin, co o poczucie obrzydzenia względem odmienności. Clint wie, o co mu chodzi, geje mają masę organizacji. Sprawa dotyczy bebechów wywróconych na drugą stronę u macho-heteryków i definicji bycia facetem. A tego już ani ja jako kobieta nie załatwię, ani Clint, ani organizacje gejów. To jest jak widać freudowski pierwotny lęk (wybaczcie trywialność), z którym faceci hetero muszą sobie sami poradzić. Albo odciąć się od tego po prostu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones