fanom Clinta, ale nie tylko, podrzucam pracę dyplomową napisaną przez niejakiego Jakuba Półtoraka, który pochylił się nad jego wieloma rolami trochę dłużej...
http://www.eastwood.stopklatka.pl/pliki/magister.pdf
Zgadzam się z obserwacjami autora tekstu co do ewolucji ról Clinta. Facet z mega spluwą to jednak uproszczenie Eastwooda, niestety nie wszyscy mają tyle cierpliwości, żeby ryć w obszernej jakby nie było filmografii Clinta. Zafrapował mnie wątek samurajski - przyznam szczerze, że Kurosawy za dużo nie oglądałam, ale wygląda to interesująco. Co do sławnej sceny gwałcenia prostytutki - widzę, że pan przyjął tradycyjne odczytywanie jako zachowania macho, ja pozostanę przy wersji, że była to odpowiedź na prowokację kobiecą. Mimo, że nie pochwalam ogólnie tego typu zachowań.